Kiedy tylko Morgi wrócił z zawodów od razu domagał się wytłumaczenia. Biedaczek, chyba naprawdę był tym zaaferowany. Jak wytłumaczyłem mu z kim oglądałem te skoki zrobił uradowaną minę.
- Muszę ją w końcu poznać! Mówiłeś, że to siostra Manuela? Nigdy nie widziałem jej na zawodach.
- Dopiero co wróciła do kraju. Była na studiach z psychologii.
- Widzę, że ty dużo o niej wiesz. A jej braciszek wie, że się nią tak interesujesz?
- Jak mu powiedziała, to wie. Ja Poppiego długo nie widziałem. Nie miałem jak mu powiedzieć.
- Ty się nie wykręcaj. W następny weekend Michi robi imprezę. To będzie świetna okazja do pogadania z Manuelem. I przyprowadzenia ze sobą Emmy.
- Nie wiem czy będę.
- Nawet nie myśl, że się wykręcisz! Chłopcy tęsknią- powiedział szczerząc się w uśmiechu.
Wywróciłem oczami. Za czym mieliby tęsknić? O ile dobrze pamiętam to zgarniałem im wszystkie zwycięstwa sprzed nosa. Choć nie ukrywam, że naprawdę się ze mną cieszyli.
- Jeszcze pomyślę- powiedziałem kończąc dyskusję. Morgi tylko wzruszył ramionami.
Kilka dni później znowu poszedłem na spacer z Emmą. Wyglądała cudownie! Wręcz tryskała humorem i optymizmem. Ze śmiechem spytałem, co jest źródłem jej dobrego humoru.
- Manuel radzi sobie coraz lepiej. W końcu w siebie uwierzył- spojrzała mi bystro w oczy.- Tak w ogóle to nie miałam okazji podziękować ci za uratowanie mu życia. Nie wiem co mu strzeliło do głowy. Tak czy siak, dziękuje.
- Jesteś z nim bardzo blisko, prawda?
- Tak. To moja jedyna rodzina. Z resztą od dziecka świetnie się dogadywaliśmy.
- Wspominał coś, że tylko ty go rozumiesz.
- Tak powiedział? Chyba mnie przecenia.
- Ależ skąd! Przecież mi też pomogłaś. Zupełnie bezinteresownie. Jesteś wspaniała.
Emma zarumieniła się. Postanowiłem, że w końcu zapytam ją o to, co planowałem już od początku rozmowy.
- I wiesz mam do ciebie prośbę. Jutro jest trening chłopaków. Nie poszłabyś tam ze mną?
Spojrzała na mnie z iskierkami w oczach. Wyglądała uroczo.
- Naprawdę idziesz? To super! A jesteś pewien, że sobie poradzisz?
- Chwila. A czy ja powiedziałem, że od razu wezmę udział w tym treningu? Na początek chcę popatrzeć.
- Zgoda. Ale jestem pewna, że już niedługo zobaczę ciebie w akcji.
Uśmiechnęła się szeroko, a ja zawtórowałem jej tym samym.
Następnego dnia do moich drzwi zapukał Thomas. Ku mojemu zdziwieniu stała z nim Emma. Wpuściłem ich do środka. Morgi uśmiechnął się do mnie znacząco. Zignorowałem go i założyłem kurtkę. Razem wyszliśmy na trening.
Trener bardzo zdziwił się na mój widok. Tak samo reszta chłopaków. Ale ucieszyli się. Z radością przywitali też Emmę. Pointner zagonił ich do roboty.
Z lekkością na sercu patrzyłem jak skaczą. Thomas miał rację- byli świetni! Manuel lądował daleko i pewnie, to samo Hayboeck i Loitzl. Kraft i Fettner, a z nimi Diethart, Morgi i Kofler. Wszyscy się dobrze spisywali. Trener mógł być zadowolony.
Cały ten czas rozmawiałem z Emmą. Była naprawdę dobrze obeznana w skokach. Ale w końcu miała brata skoczka. Po treningu podszedł do nas Michael.
- Chciałem was oficjalnie zaprosić na imprezę, w sobotę. Będziecie, nie?
Zanim zdołałem otworzyć usta wyprzedziła mnie Emma. Z entuzjazmem przyjęła ten pomysł. Zostało mi już tylko się z tym pogodzić...
Jejku, widzę, że Emma na zbawienny wpływ na Gregorka. I oby tak dalej! Pewnie na tej imprezie zdarzy się coś ciekawego, no nie? Liczę na to. Liczę też, że rozdziały będą dłuższe, kochana! Czytam, czytam.. a tu już koniec. Oby Gregor już wkrótce powrócił do skakania i tak jak kiedyś wygrywał wszystko co było do wygrania :-)
OdpowiedzUsuńJeju, jak cudnie znajdować sobie tak wspaniałe wymówki żeby się nie uczyć. Chyba przydałaby mi się taka Emma, która miałaby na mnie zbawienny wpływ. A jeszcze jakby Emma była facetem...
OdpowiedzUsuńŚwietnie opisujesz to jak on powoli się przełamuje. A teraz pozostaje tylko czekać na imprezkę.
Pozdrawiam kochana ;**
Bardzo się cieszę , że Emma jest przy Schlieri'm. Może jeszcze nie tak do końca blisko , ale cóż . Chłopak patrzy na świat inaczej dzięki Niej !
OdpowiedzUsuńImpreza ?! Będzie się działo ! Czuję to !
Pozdrawiam , Ann.
http://difficult-love-austria.blogspot.com/
Przepraszam, że dopiero dziś czytam, ale brak czasu.. No ale przybyłam, zobaczyłam i komentuję (zwyciężyłam xD)
OdpowiedzUsuńJeju Michi w rozdziale, a ja w siódmym niebie. <3 Powiedz, to specjalnie dla mnie, tak? (Możesz kłamać)
Gregor poszedł z Emmą na trening :D
Jeeej. Coś czuję, że z pomocą Emmy uda mu się powrócić do skakania. Emma to taka świetna dziewczyna. :D
I Michi robi imprezkę (jak tu się pojawi jakaś Madzia jako dziewczyna Michiego, to ja się nie obrażę. Naprawdę.. XD)
Emma dobrze zrobiła, że nie pozwoliła Gregorowi dojść do słowa w sprawie imprezy. Takie coś dobrze mu zrobi, pozwoli na chwilę oderwać się od smutnej rzeczywistości i się rozluźnić. Swoją drogą to na imprezie u Hayboecka mogą się ciekawe rzeczy dziać :D
I wybacz mi za ten nieskładny komentarz, ale jak ja gdzieś tylko widzę "Michael Hayboeck' to mi się twarz tak śmieje, że tego się nie da opisać.
Uwielbiam Cię <3
Buziaki:**